33 posts

Dzie Zaczyna Si Od... Kawy

Dzień zaczyna się od... kawy

Witajcie. Pogoda chłodna. Na dworze szaro,mgliście,tajemniczo… Siadam na tarasie. Dookoła ogromny las. W koronach drzew szumi wiatr… Deszcz lekko uderza o blat stołu… Gorąca kawa paruje,ogrzewa dłonie i za moment kofeina uderzy do głowy… Fala endorfin pozwoli rozkoszować się naturą,a rozbudzony umysł wypełni się rozmyśleniami… ☕


More Posts from Kuchnia-film-resurekcja

29.07.2018 / 4 lata na Lian-yu

Witam każdego kto to przeczyta i kogo to zainteresuje. Nadal przebywam w czyśćcu. Dziś poczułem chęć do działania. Bardziej w sumie była to refleksja: "co ja robię?". Chciałem wszystko zmienić. Być kimś lepszym. Prowadzić chociaż blog. Zawiodłem. Zawiodłem samego siebie. Czuję się ciągle wszędzie jak za kare. Nic się nie zmienia. To moja wina. Moje lenistwo wygrało. Stałem się niczym sam Oliver Queen przed feralnym rejsem. Pije,trwonie pieniądze,uwodze,nierozwijam się. Odciąłem się od ludzi... ,udaje,że żyje. Ciągle liczę na cud. Na pieniądze,szczęście u boku pięknej kobiety,dzieci... Na chwile obecną ( po czterech latach ) nie mam nic. Po raz kolejny podejmuje rękawice i spróbuje zawalczyć o siebie. Zupełnie jak Tom Hanks w Cast away. Mam nadzieje,że starczy mi sił aby pokonać fale. Szkoda tylko,że nie mam przyjaciela przy sobie. Nawet Wilson był by pomocny...

29.07.2018 / 4 Lata Na Lian-yu
Bieg Uwaam Za Udany. Jak Na Tak Przerw Byo Wietnie 6,12km Oraz Spalonych 554kcal

Bieg uważam za udany. Jak na taką przerwę było świetnie 😊 6,12km oraz spalonych 554kcal 🙄

Drink Do Rozmylania...

Drink do rozmyślania...

Dzie Dobry Wszystkim Wczoraj Ciekawa Lektura Wczesnym Wieczorem,a Pniej...maa Przebieka W Poczeniu Z

Dzień dobry wszystkim 😄 Wczoraj ciekawa lektura wczesnym wieczorem,a później...mała przebieżka w połączeniu z szybkim krokiem 👍 Dziś ( nie chwaląc dnia ) pobudka o 05:30 ,piękny wschód słońca 🌞 ,kawka i czas brać się dalej za zmiany oraz obowiązki. Życzę wszystkim udanego dnia i samej pozytywnej energii 🌻😀

Zawstydzony...

Dużo ciszy z mojej strony. Jak na blog to ciągnie dnem i wieje nudą. Patrząc na to jak na terapię oraz formę oczyszczenia to wygląda to raczej jak bym się poddał…a może to brak czasu? Im dalej w las tym więcej wymówek dlatego nie będę dalej w to brnął. Prawda jest taka,że bałem się cokolwiek napisać. Czemu? Sam nie wiem? Czy to napady paniki i nie zdaję sobie z tego sprawy? Nieee…Wiedział bym o tym. Prawda? Mimo wielkich chęci ciężko mi coś zmienić,ale,ale…jednak powoli coś zmieniam. Czytam. Na nowo pozwalam sobie na podróże w wyobraźni. Książka jest jak narazie lekka i naprawdę dobrze napisana,a jest o najlepszym właścicielu,spokojnego hotelu Basilu Fawlty czyli sam John Cleese :) Tak czy inaczej…jest to krok do przodu ( nawet jeżeli jest malutki to i tak jest WIELKI ). Mimo to postaram się aktywniej działać bo coś mało tych zmian :)